środa, 3 grudnia 2014

O mięsie słów kilka

Często przy temacie zbilansowanej diety pojawia się kwestia dostarczania odpowiedniej jakości białka, które stanowi budulec dla mięśni i jest niezbędne do prawidłowego funkcjonowania całego organizmu. Podstawowym źródłem białka w naszej diecie jest mięso. Niestety dieta wegetariańska nie jest w stanie dostarczyć odpowiednich ilości aminokwasów złożonych i nie zmieni tego jedzenie jeszcze większych ilości soi. Po prostu to tak nie działa. Każdy potrzebuje więc pewnej ilości mięsa aby prawidłowo odżywiać organizm. Np. takiego:

Najzdrowsze jest chude mięso (np. drób) o dobrych proporcji frakcji poszczególnych białek. Poza tym zdrowa jest także dziczyzna no i przede wszystkim ryby - które z nie wiadomo jakich powodów nie zaliczają się do mięsa. Najlepiej jest jednak pożywać różne rodzaje mięsa a nie jeść w kółko tego nieszczęsnego kurczaka. 
Dochodzi tu jeszcze jedna kwestia. Kurczaki z hodowane na mięso to niestety szybko tuczone zwierzęta naszpikowane antybiotykami i hormonami. Nic nie pozostaje bez wpływu na nasze zdrowie dlatego warto zainwestować pieniądze w lepsze jakościowo mięso. Idealnym rozwiązaniem jest pozyskiwanie mięsa ze sprawdzonych źródeł. Zwierzęta hodowane nie na przemysłową skalę są po prostu zdrowsze.
Mięso jest stosunkowo drogie a dobre mięso potrafi być bardzo drogie. Lepiej jest jednak jeść mięso trochę rzadziej (np. 3 dni w tygodniu) a lepszej jakości. Kolejna sprawa to uzupełnianie diety w wiele warzyw oraz jedzenie ryb. O tych ostatnich jeszcze napiszemy. Tymczasem zapraszamy do stołu!

A gdzie kupić dobre mięsko ? Polecam w szczególności sklepy lokalne, niemniej sklep spożywczy online też będzie odpowiedni!

piątek, 31 października 2014

Sprawdzony sposób by uniknąć kontuzji

W tym poście chciałabym zdradzić Wam sposób na to, jak ustrzec się wszelakich kontuzji. Nie ma osoby, która by nie miałaby nigdy problemu z niedyspozycją fizyczną w jakiejkolwiek formie. Oczywiście, niektórzy cierpią rzadziej inni częściej, no cóż, możemy jedynie temu zapobiegać, a ja wiem jak to zrobić!
Po pierwsze: codzienne - najlepiej wieczorne, rozciąganie! Ten żmudny i długotrwały proces mało nas interesujący jest kluczowy. Dobrze rozciągnięte mięśnie to mięśnie odporne na kontuzje! Pamiętajcie o tym. Jeżeli macie problemy z systematycznością, zalecam stosowanie dzienniczka ćwiczeń i skrupulatne wypełnianie go. Ważne, żeby ćwiczyć codziennie a na efekty nie będzie trzeba długo czekać.


Systematyczne ćwiczenia na siłowni to kolejny etap dbania o siebie i odporność na wszelkie urazy. Jeżeli gruntownie wzmocnimy swoje mięśnie i stawy nie straszne nam będą jakiekolwiek kontuzje, które tylko czyhają by sprawić nam ból i cierpienie. Także zalecam - ćwiczymy i się nie obijamy!


Na sam koniec polecam oczywiście odpowiednią dietę. To co jemy ma wpływ na nasz organizm, chyba nikt nie ma co do tego wątpliwości. Odpowiednio zróżnicowana dieta bogata w witaminy i minerały z całą pewnością pomoże nam w przeciwdziałaniu urazów a także w przypadku ich wystąpienia w rekonwalescencji.

 

I to już wszystko, mam nadzieję, że nie jeden z Was - Kochani Czytelnicy, skorzysta z moich porad. Stosując się do nich nie raz uniknełam kontuzji.

Do usłyszenia i pozdrawiam,
Kasia

Przepis na pyszną i zdrową tortille

Uwielbiam Tortille, naprawdę. Oczywiście uwielbiam tę przyrządzaną według sprawdzonego przepisu. Zawsze kiedy pomyślę o jej zrobieniu aż ślinka leci mi do ust. Jak sprawić by była wartościowa i odżywcza a jednocześnie zdrowa i nietucząca? Nic prostszego!


Swoją Tortillę rozpoczynam od zrobienia placka. Do tego celu wybieram mąkę pszenną typu 450 (oczywiście można eksperymentować z typami mąk - ja wybieram tę gdyż jej walory smakowe najbardziej odpowiadają mi przy plackach na tortille). Do mąki dodaję trochę wody, kroplę oliwy z oliwek, solę do smaku i wyrabiam ciasto. Ciasto po wyrobieniu powinno mieć konsystencję ciasta na pizzę. Po wyrobieniu ciasta formuję kulkę i rozwałkowuję ją na bardzo cienkie plastry.

 

Uformowane placki wrzucam na rozgrzaną patelnię. Ważne by nie używać ani grama tłuszczu. Placki smażymy z dwóch stron na suchej patelni do momentu powstania pęcherzyków powietrza. WAŻNE: Po usmażeniu układamy placki pod ściereczką tak by nabrały wilgoci.



 

Dodatki: ja wybieram najczęściej rukolę, cebulę, ogórka, kukurydzę a jako dodatek mięsny dodaję grillowanego kurczaka. Całość komponuje się w przepyszną przekąskę, która zadowoli niejednego smakosza.




Zaspokoiłam Wasze podniebienia? 
Liczę na to, że tak, 
pozdrawiam Kasia

Zalety porannego rozruchu

Budzące się do życia miasto, cisza i spokój jak nigdy przedtem, przebijające się pierwsze promienie słoneczne i Ty - biegający zanim wszystko wokół wróci do normalnego własnego biegu. Moim zdaniem nie ma lepszej formy na początek dnia. Jakie zalety niesie za sobą poranny rozruch?


Traktując o bieganiu ogólnie, pomaga ono nam w budowaniu chrząstek stawowych. Tak więc wszystkie opinie ludzi, którzy twierdzą, że jest zupełnie na odwrót to zapewne opinie ludzi, którzy o bieganiu nie mają pojęcia.


No dobrze, o zaletach samego biegania możemy znaleźć bardzo wiele informacji. Natomiast o zaletach biegania o poranku wiedzą tylko Ci, którzy na co dzień uprawiają tą formę rozruchu. Według mnie, najważniejszą zaletą jest uczucie jakie towarzyszy mi podczas tych chwil. Czuję się wtedy tak, jakby cały świat stał przede mną otworem. Ciężko jest opisać to uczucie słowami - najlepiej spróbować na własnej skórze. To jest podstawowa zaleta biegania rano.


Innymi zaletami biegania o świcie jest to, że powietrze wtedy jest nieco czystsze, mamy więcej energii a nasze ciało jest mniej podatne na wszelakie kontuzje. Dodatkowo dbamy tym samym o swój układ odpornościowy hartując nasz organizm.

 

Jeszcze inną zaletą jest to, że po porannym rozbieganiu czuję się po prostu świetnie, przybiegam do domu, wskakuję pod prysznic i jestem gotowa do dalszego działania. Mój umysł jest bardziej wydajny po takim wczesnym joggingu. Mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości Wy też spróbujecie tej formy aktywności.

Pozdrawiam Was,
Kasia

Hamburger - skusisz się? Bo ja tak :)

Większość Was spyta: "Jak to? Hamburger?! Tutaj?! Myślałam, że to blog o zdrowym trybie życia a nie o produktach, których nawet nazwy nie wolno wymawiać" 



Okazuje się jednak, że można go zjeść! A ja zdradzę Wam sposób na to jak włączyć go do swojego zdrowego menu.


Podstawową sprawą jest to, byśmy unikali sosów. Bardzo dobrym dodatkiem zamiast niego może być przykładowo pasta np. z awokado. Czyż nie brzmi smakowicie? Równie dobrym połączeniem będzie musztarda z miodem. Pamiętajmy jednak by wybrać musztardę patrząc wcześniej na jej skład.

Pozostałe składniki to kwestia naszego gustu. Dobry i zdrowy hamburger powinien składać się z pełnoziarnistej bułki, jako sałatę możemy użyć rukoli, dodatkowo do środka możemy włożyć owoce np. śliwki suszone lub pomidory suszone, cebulę, ogórki. Jeżeli chodzi o mięso, wybierajmy te 100% wołowe a kotleta smażmy na jak najmniejszej ilości tłuszczu. Zamiast mięsa wołowego dobrym wyborem będzie kurczak, którego możemy przyrządzić na parze bądź w piecyku grillowym - zaletą tego wyboru jest brak konieczności stosowania tłuszczu.



Tak przygotowany burger z pewnością Wam nie zaszkodzi. Od czasu do czasu możecie sobie na niego pozwolić tylko pamiętajcie by nie przesadzać! Wszystko w nadmiarze może okazać się szkodliwe.


Buziaczki,
Kasia

Witaj blogerski świecie..

Chciałabym się z Wami wszystkimi przywitać. Nazywam się Kasia i mam w życiu jedyne hobby - pewnie zgadniecie jakie. Dokładnie tak - zdrowy tryb życia.



Znajomi twierdzą, że uprzykrzam im życie - i słusznie. Jestem fanką kolorów w potrawach bo jak wiadomo każdy kolor to różna witamina, których tak nam brakuje w codziennej diecie - zwłaszcza moim znajomym! Nic więc dziwnego, że zwracam uwagę na to co jedzą - zależy mi na nich.

 

No nic, wygląda na to, że ich nie zmienię, natomiast obiecuję, że Wam nie pójdzie już tak łatwo. Mam nadzieję, że uda mi się Was przekonać do moich potraw i aktywnego trybu życia. Pamiętajcie, że zdrowe odżywianie przynosi tylko przyjemność i nie musi wiązać się z wyrzeczeniami.

 

Pozdrawiam po raz pierwszy,
Kasia