środa, 23 grudnia 2015

Na czym polega profesjonalna psychoterapia?

Prawdopodobnie trafiłeś/aś tutaj w poszukiwaniu informacji; zastanawiasz się, czy skorzystać z pomocy psychoterapeuty, a jeśli tak - to którego? Na czym polega psychoterapia? Czego możesz się spodziewać decydując się na ten rodzaj kontaktu z drugą osobą? I - najważniejsze pytanie - czy to w ogóle pomaga....?

Jeśli zadajesz sobie te pytania, to bardzo dobrze. To naturalne, że czujesz wątpliwości i niekiedy nawet obawę przed tym, by powierzyć obcej, pierwszy raz widzianej osobie swoje sprawy. Nie jesteś pewien/na, czy taka rozmowa ma sens. Gubisz się w swoich pytaniach i w gąszczu odpowiedzi, które znajdujesz. Nie wiesz, którą drogę wybrać, na co się zdecydować.

Skoro rozważasz szukanie pomocy psychologicznej, prawdopodobnie zmagasz się z cierpieniem: różnego rodzaju dokuczliwymi objawami natury somatycznej; stanami dojmującego smutku, przygnębienia; brakiem satysfakcji z życia; unikaniem ludzi; lękami różnego rodzaju, które ograniczają Twoją aktywność życiową. Możliwe, że czujesz się samotny/a, ale nie potrafisz też być w związku z drugą osobą, masz problemy z utrzymaniem relacji, funkcjonowaniem w grupie ludzi; możliwe też, że trudność sprawiają Ci Twoje zawodowe obowiązki i relacje, z których nie potrafisz czerpać satysfakcji. Być może starasz się ukryć swoje uzależnienia, zachowania nad którymi nie masz kontroli i które systematycznie niszczą Twoje życie. Niewykluczone również, że już korzystałeś/aś z pomocy psychologicznej, a nawet psychoterapii i wiesz, że cierpisz na konkretne zaburzenia: depresję, zaburzenia osobowości czy zachowania, zaburzenia lękowe, bulimię i inne.

Możliwe również, że radzisz sobie z problemami, jakie napotykasz na swojej drodze i nie masz objawów, które by Cię niepokoiły. Chciałbyś/łabyś jednak lepiej poznać swoje możliwości i ograniczenia, rozwinąć swój wewnętrzny potencjał i lepiej go wykorzystywać w swojej ścieżce życiowej.

- psychoterapią: jest to długoterminowy kontakt, leczenie różnorodnych problemów i zaburzeń funkcjonowania takich jak nerwice, zaburzenia osobowości, zaburzenia zachowania, zaburzenia seksualne, depresje, lęki i in. Jeśli uważasz, że masz powyższe problemy, dobrze by było gdybyście skonsultowali się ze specjalistą, polecam wam gabinet Ad Metam: http://psycholog-brzeg.pl.

Głównie zajmuję się indywidualną psychoterapią psychoanalityczną dla osób dorosłych. Proponuję również pomoc w problemach małżeńskich i rodzinnych, mediacje rodzinne. Prowadzę też psychoterapię grupową - terminy rozpoczęcia cyklów terapii grupowej są do ustalenia w zależności od zgłaszających się chętnych osób.

- pomocą psychologiczną w sytuacjach kryzysowych: jest to raczej krótkoterminowy kontakt dotyczący nagłego załamania funkcjonowania, zwykle pod wpływem sytuacji nadmiernie obciążającej emocjonalnie np. utrata bliskiej osoby, utrata pracy, ciężka choroba lub uraz i inne.

- poradnictwem psychologicznym: jest to krótkoterminowy kontakt, którego celem jest pomoc w zrozumieniu i rozwiązaniu aktualnego i konkretnego problemu życiowego np. kryzys małżeński, problemy z dorastającym dzieckiem itp.; często jest wstępem do dłuższej terapii lub skierowaniem do innych form pomocy (np. poradni uzależnień, poradni pedagogicznej)

- psychoeduakcją: jest to rodzaj kontaktu polegający na wyjaśnianiu, przybliżaniu zagadnień z zakresu psychologii dotyczących danej osoby np. jak postępować z chorym psychicznie lub przejawiającym problemy w funkcjonowaniu członkiem rodziny, dzieckiem chorym na ADHD itp., różnego rodzaju wykłady, działalność szkoleniowa.

- coachingiem: jest to wspierający kontakt, szkolenie osoby w celu podniesienia skuteczności jej działania, efektywności, lepszego wykorzystania zasobów danej osoby dla osiągania celów życiowych i większej satysfakcji; działalność trenerska.

- konsultowaniem: są to zwykle jednorazowe spotkania mające na celu diagnozę i ocenę stanu psychicznego danej osoby, często związane z badaniem baterią testów psychologicznych i zakończone opinią psychologiczną bądź skierowaniem na dalsze leczenie, terapię.

wtorek, 1 grudnia 2015

Jestem czysty! - czyli wszystko o detoksie

Niemal każdy z nas zna przykre konsekwencje wypicia o jeden kieliszek za dużo podczas sobotniej imprezy. Ból głowy tak dokuczliwy, że aż dzwoni w uszach a dodatkowo mdłości, które nie pozwalają na zjedzenie czegokolwiek - to tylko kilka objawów potocznie zwanego kaca.

Co jednak w sytuacji gdy zwykłe picie po imprezie przeradza się w coś większego? Picie alkoholu nie kończy się na jednym dniu i twa kolejne. Taka sytuacja to ciągi alkoholowe, podczas których osoba uzależniona często przepada bez wieści i spożywa alkohol na potęgę.

Nie jest łatwo wyprowadzić osobę uzależnioną z takiego ciągu, bo każda próba zaprzestania picia wiąże się z odczuwaniem objawów trzeźwienie gdy poziom alkoholu we krwi spada. Objawy te są na tyle dokuczliwe, że osoba uzależniona często sięga po kolejną butelkę licząc, że tzw. "klin" pomoże je złagodzić. Prawda jest jednak taka, że to tylko pogarsza sytuację chorego.

Jedynym skutecznym lekarstwem na złagodzenie a czasem nawet do całkowitego zlikwidowania przykrych objawów abstynencyjnych jest odtrucie alkoholowe, które polega na podaniu dożylnie pacjentowi odpowiednich i wybranych pod jego potrzeby suplementów i leków.

Alkoholoodtrucie nie tylko oczyszcza organizm i usuwa produkty poalkoholowe ale także dodaje sił zniszczonemu organizmowi i pozwala na szybszą jego regenerację. W wyniku nadmiernego spożywania alkoholu, wątroba jest najbardziej narażona na uszkodzenia i należy zapewnić jej odpowiednie warunki do regeneracji.


Więcej w tym temacie znajdziesz na : www.alkoholoodtrucie.net.pl


Esperal a leczenie alkoholizmu

Wokół leku o nazwie esperal wciąż sporo zamieszania i kontrowersji. Skąd więc takie oburzenie, które spowodowało czasowe wycofanie tego leku z obiegu na rynku?

Esperal to lek w tabletkach, którego głównym składnikiem jest disulfiram. To właśnie disulfiram jest odpowiedzialny za sukces esperalu i całe zamieszanie mu towarzyszące. Jest to substancja chemiczna, która wywołuje silne reakcje w organizmie w kontakcie z alkoholem. Disulfiram zaburzą metabolizm alkoholu etylowego poprzez zatrzymanie enzymu biorącego udziału w przetwarzaniu alkoholu w prostsze, mniej szkodliwe formy.

U ludzi z wszczepioną wszywką może powstać reakcja disulfiramowa, która wywołuje:

  • rozszerzenie naczyń objawiające się zaczerwienieniem twarzy
  • spadek ciśnienia tętniczego
  • przyspieszone bicie serca,
  • nadmierną potliwość,
  • problemy z oddychaniem,
  • duszność
  • nudności oraz wymioty,
  • niepokój

  • Objawy reakcji disulfiramowej mogą być bardzo groźne. Znane są przypadki śmiertelne, dlatego w trakcie kuracji bezwzględnie nie należy spożywać alkoholu.

    Właśnie ta obawa przed wystąpieniem tych dolegliwości pomaga wielu osobom powstrzymać się od spożywania alkoholu. Jest dodatkowym motywatorem do zaprzestania picia. Wielu uznaje tę terapię za kontrowersyjną, jednak to co należy zaznaczyć, że cieszy się ona znaczną popularnością i skutecznością.

    Więcej na temat terapii espealem. przeczytasz na: www.katowice.esperal-leczenie.pl/


    poniedziałek, 26 października 2015

    Skąd biorą się siniaki?

    Siniak pojawia się w wyniku urazu. Krew dostaje się przez uszkodzone naczynia do tkanki podskórnej. Skóra reaguje wówczas zmianą zabarwienia.
     
    Na szczęście Twój organizm jest tak inteligentny, że sam ogranicza obszar zasinienia. Jest to możliwe dzięki temu, że otaczające go zdrowe naczynia krwionośne szybko się kurczą i hamują dalszy napływ krwi do uszkodzonego miejsca. W tym samym czasie dookoła siniaka gromadzą się płytki krwi, które przyspieszają krzepnięcie i umożliwiają zamknięcie uszkodzonego naczynia. Jeśli uraz nie spowodował większych uszkodzeń, to "pamiątkę" po nim będziesz nosiła przez około 10 dni.

    Skąd się biorą?

    Zwykle możesz się ich spodziewać, gdy się uderzysz albo gdy skręcisz nogę lub rękę. Jednak zdarza się, że siniaki pojawiają się bez żadnej konkretnej przyczyny. Nie wpadaj w panikę! Zwykle takie siniaki są wynikiem infekcji, reakcji alergicznych, niedoborów witaminy C lub niepożądanych działań niektórych leków (np. sterydów czy preparatów zmniejszających krzepliwość krwi, m.in. tych zawierających aspirynę). Siniaki mogą być też objawem np. hemofilii i niedokrwistości.

    Nie daj się ozdobić!

    Co możesz zrobić, żeby siniak jak najkrócej "zdobił" Twoje ciało?
    - we wszelkich stłuczeniach i zasinieniach skóry najlepiej sprawdzają się maści i kompresy z wyciągiem z arniki górskiej (np. maść Arcalen). Zioło to uśmierza ból i przyspiesza gojenie. Stosuj je tylko zewnętrznie!
    - zastosuj maść zawierającą wyciąg z oczaru wirginijskiego (np. Oczar Płyn Spray). Działa on ściągająco i znacznie przyspiesza gojenie.
    - również maści przygotowane na bazie wyciągu z rutyny (np. Rutinoven Żel) ukoją ból i wzmocnią naczynia krwionośne.
    - natomiast wyciąg z kasztanowca (np. żel Aescin) usprawni krążenie, a tym samym przyspieszy wchłanianie się wylewu.
    - możesz też wcierać w zasinione miejsce olejek rozmarynowy.


    (A+K+C)ja antysiniakowa

    Jeżeli masz skłonności do sińców, a lekarz wykluczył poważne schorzenia, z którymi wiąże się tego rodzaju przypadłość, koniecznie zwiększ codzienne dawki witaminy K. Od niej zależy krzepliwość krwi. W naturalnej postaci znajdziesz ją m.in. w szpinaku, zielonej herbacie, mleku, jajach, serze camembert, mięsie i wątrobie wołowej. Witamina C, którą możesz dostarczać organizmowi w pożywieniu lub w tabletkach, pomaga uszczelnić naczynia krwionośne, a witamina A i preparaty zawierające cynk przyspieszają odnowę tkanek.

    piątek, 23 października 2015

    Co jeść aby być zdrową każdego dnia?

     Dieta a długość życia

    Lekarze coraz częściej przekonują, że możemy żyć dłużej i w lepszej kondycji niż nasi rodzice i dziadkowie, jeśli będziemy się odpowiednio odżywiać. Potwierdzają to naukowcy, wciąż odkrywając w żywności nowe substancje, które mają korzystny wpływ na zdrowie. Związki chemiczne o podobnym działaniu znajdują się w lekach.

    Smakołyki ze sklepowych półek - owoce, warzywa czy inne produkty spożywcze - mają nad preparatami z apteki tę przewagę, że są naturalne i smaczne. A poza tym wszystkie możesz kupić bez recepty. Nic więc nie stoi na przeszkodzie, abyś przystąpiła do kuracji żywnościowej od zaraz.

    Orzechy zwalczają stres

    Wszystkie orzechy obfitują w magnez. Ma on korzystny wpływ na układ nerwowy. W sytuacjach stresowych reguluje wydzielanie adrenaliny. Zaś substancja ta zwiększa odporność na stres, poprawia naszą zdolność regenerowania w chwilach napięcia nerwowego.

    Żurawiny chronią pęcherz

    Zawarte w jej owocach związki chemiczne nie tylko niszczą bakterie, ale tworzą na ścianach moczowodów i pęcherza powłokę ochronną, która uniemożliwia przenikanie ciał obcych w głąb błony śluzowej. Zapobiegają więc zakażeniom, leczą drogi moczowe.

    Ser pomaga schudnąć

    Najnowsze badania wskazują, że właściwości odchudzające mają zwłaszcza sery owcze. Prawdopodobnie dlatego, że zawierają duże ilości wapnia, który uaktywnia wiele enzymów i hormonów regulujących trawienie oraz gospodarkę energetyczną organizmu.

    Czarne jagody poprawiają pamięć

    Świeże owoce jagód zawierają bardzo dużo przeciwutleniaczy (zwłaszcza witaminy E), żelaza, cynku, a także pewną ilość witamin z grupy B. Wszystkie te składniki mają olbrzymi wpływ na naszą sprawność umysłową, zdolność kojarzenia i zapamiętywania.

    Ziarna zapobiegają hemoroidom

    Całe ziarna pszenicy (także otręby pszenne) obfitują w błonnik. Substancja ta przyspiesza przesuwanie się pokarmu w przewodzie pokarmowym. Zapobiega więc zaparciom, które zawsze zwiększają ryzyko powstania hemoroidów, a nawet żylaków kończyn dolnych.

    Winogrona udrożniają żyły

    Badania wykazują, że sok z winogron uelastycznia naczynia krwionośne i zmniejsza krzepliwość krwi. Takich właściwości nie mają tzw. napoje winogronowe.

    Truskawki wzmacniają odporność

    Są jednym z najbogatszych źródeł witaminy C, która jest niezbędna do prawidłowej pracy układu odpornościowego. Szklanka truskawek ma 82 mg witaminy C, co stanowi 120 procent dziennego zapotrzebowania organizmu. Witamina ta zapobiega także utlenianiu się cholesterolu LDL, a więc chroni przed miażdżycą.

    Oliwki zmniejszają ryzyko raka

    Są bogatym źródłem jednonienasyconych kwasów tłuszczowych, a także antocjanów, flawonoidów i fenoli. Substancje te skutecznie chronią komórki naszego organizmu przed zmianami nowotworowymi, a układ krążenia przed miażdżycą.

    Natka pietruszki pomaga zachować ostrość wzroku

    Zawiera luteinę (substancję należącą do tej samej grupy co niezbędny oczom beta-karoten) oraz witaminę C. Obie skutecznie zwalczają wolne rodniki, które doprowadzają do zwyrodnienia tkanki żółtej - części siatkówki odpowiadającej za ostrość widzenia. Dosyć dużo beta-karotenu znajduje się również w sałacie.

    Pomidory chronią prostatę

    Obfitują w likopen. Substancja ta, należąca do przeciwutleniaczy, występuje także w tkankach prostaty. Badania wykazują, że panowie, którzy jedzą dużo pomidorów, o wiele rzadziej chorują na raka gruczołu.

    Kawior poprawia nastrój

    Obfituje w kwasy tłuszczowe omega-3 oraz w witaminę B12. Kwasy te chronią nas przed chorobami serca, oczu, wzmacniają system immunologiczny. Razem z witaminą B12 wspierają układ nerwowy, zapobiegają stanom depresyjnym. Dużo tych związków znajduje się także w tłustych rybach (makrela, pstrąg).

    Zielona herbata zapobiega próchnicy

    Związki obecne w jej liściach niszczą w jamie ustnej bakterie (streptokoki) odpowiedzialne za choroby zębów i stany zapalne dziąseł.

    Czosnek obniża poziom cholesterolu

    Badania kliniczne potwierdzają, że czosnek obniża stężenie złego cholesterolu (LDL) we krwi, którego nadmiar prowadzi do arteriosklerozy, czyli miażdżycy tętnic.

    Soja wzmacnia kości

    Zawiera pełnowartościowe białko, a poza tym substancje zbliżone do naturalnych estrogenów (podobne właściwości ma siemię lniane). Hormony te zapewniają prawidłową odbudowę tkanki kostnej. Ich niedobór może zwiększyć ryzyko osteoporozy, przyspieszyć jej rozwój.

    Szpinak chroni przed zaćmą

    Zawiera (podobnie jak kapusta włoska) dużo beta-karotenu, który zapobiega osłabieniu wzroku, pomaga w leczeniu zaćmy. Jedzenie produktów obfitujących w te substancję może zmniejszyć ryzyko zaćmy o 39%.

    Słonecznik sprzyja sercu

    Obfituje w substancje niezbędne sercu, m.in.: w potas, żelazo, magnez, a zwłaszcza w witaminę E. Zapobiega ona tworzeniu się wolnych rodników uszkadzających jego tkanki, blaszek miażdżycowych w tętnicach, utrudniających dopływ krwi do serca.

    Granaty chronią komórki

    Są źródłem kwasu elagowego (w mniejszej ilości zawierają go także czereśnie, wiśnie, winogrona i truskawki), który zwalcza substancje rakotwórcze. Zapobiega więc przemianie zdrowych komórek w nowotworowe.

    Sok pomarańczowy zwiększa ilość HDL

    HDL, czyli dobry cholesterol, wyłapuje zły cholesterol (LDL). Zapobiega więc odkładaniu się w tętnicach złogów tłuszczu, z których później powstają blaszki miażdżycowe. Badania naukowe wykazują, że sok pomarańczowy zawiera związki podwyższające poziom dobrego cholesterolu.

    czwartek, 22 października 2015

    Pij wodę - będziesz zdrowa

     Dlaczego musimy pić wodę?

    Nasz organizm to doskonale działająca maszyna, która potrzebuje paliwa, żeby dobrze funkcjonować. Woda jest głównym składnikiem naszego organizmu, średnio stanowi od 50 do 80 procent masy ciała i jest podstawowym elementem pożywienia. Jej ilość musi być stale uzupełniana, bo nawet niewielkie niedobory wywołują szereg dolegliwości, a skrajne odwodnienie prowadzi do śmierci.

    Ile litrów wody dziennie tracimy?

    W wyniku procesów fizjologicznych zużywamy około 2-3 litrów wody dziennie i taką samą ilość powinniśmy wypić, aby czuć się dobrze, bo tracimy substancje niezbędne do prawidłowego funkcjonowania organizmu, czyli rozpuszczalne w wodzie sole mineralne i witaminy. Pewną ilość wody organizm przyswaja z produktów spożywczych, takich jak warzywa, owoce i mięso, ale resztę ? ponad 1,5 litra ? muszą stanowić płyny. Ważne jednak, żeby nie były to słodzone napoje, kawa czy herbata, ale świeże soki, a najlepiej po prostu woda. Ale jaką wodę pić, aby być zdrowym? Polacy coraz bardziej zwracają uwagę na to, co piją. W ciągu ostatnich dziesięciu lat nie tylko sprzedaż wód butelkowanych wzrosła ponad dwukrotnie, ale też coraz częściej zastanawiamy się nad tym, jaki rodzaj kupić. Sprawdzamy zawartość minerałów, dostosowujemy wodę do diety. Zdecydowanie chętniej wybieramy wody gazowane, choć zdrowsze są te bez bąbelków (nadmiar CO2 odwapnia organizm i powoduje wzdęcia).

    Co zawiera woda?

    Woda, którą pijemy, zawiera wiele jonów, czyli cząstek obdarzonych ładunkiem elektrycznym, które są niezbędne do życia. Najważniejsze to: wapń (wzmacnia kości, ale w nadmiarze może zwiększać ryzyko kamicy żółciowej lub nerkowej), magnez ("pierwiastek życia" niezbędny dla prawidłowego funkcjonowania układu nerwowego, mięśni i serca), potas (wspomaga pracę serca i układ krążenia mózgowego) i sód (reguluje przepływ wody z krwi do tkanek i z powrotem). Osoby, u których stwierdzono niedobór składników mineralnych, powinny sięgać po wody o wyższym ich poziomie. Doskonale nadają się do tego wody mineralne, w których pierwiastki te występują w łatwo przyswajalnej zjonizowanej formie.

    Wody mineralne naturalne (np. Multivita, Muszynianka, Piwniczanka, Vita) powstają w procesie przesączania wody przez rozmaite skały przez setki, tysiące lub miliony lat, a im starsze, tym woda jest wartościowsza. Rodzaj zawartych w nich składników i ich stężenie decyduje o właściwościach odżywczych lub dietetycznych. Składniki mineralne odpowiadają za ich niepowtarzalny smak i wartości zdrowotne. Do grupy wód mineralnych zalicza się również wody lecznicze (np. Jan, Słotwinka, Zuber). Są to zwykle wody naturalnie zmineralizowane o wysokich stężeniach niektórych składników mineralnych. Powinno się je pić profilaktycznie lub leczniczo w ilościach zaleconych przez lekarza.

    Wody źródlane, zwane też stołowymi (np. Eden, Kropla Beskidu, Vitalinea, Żywiec Zdrój), stanowią największą grupę wód dostępnych w naszych sklepach. Są uboższe w składniki mineralne ? zwykle zawierają sześć podstawowych jonów (wapń, magnez, sód, siarczany, chlorki i węglany), którymi wzbogaca się po prostu czystą chemicznie wodę. Ze względu na niski stopień mineralizacji są uniwersalne i bezpieczne. Można je pić w dowolnych ilościach i w każdym wieku.

    środa, 21 października 2015

    Dlaczego warto się śmiać?

    Śmiejąc się, dotleniamy lepiej organizm, spalamy więcej tłuszczu i... chudniemy. Uśmiechnięte kobiety wyglądają młodziej i dłużej żyją. Pamiętasz, kiedy ostatnio śmiałaś się szczerze i serdecznie, aż łzy płynęły ci po policzkach? Niestety, tylko w dzieciństwie wyrażamy radość spontanicznie i nieskrępowanie.

    Niemieccy uczeni obliczyli, że dzieci śmieją się około 400 razy dziennie, dorośli najwyżej 15. W miarę dojrzewania włączamy tzw. guzik samokontroli. Boimy się ośmieszyć, wygłupić, być źle osądzonymi przez środowisko. Ale jeszcze nic straconego! Poczucie humoru nie jest sprawą genetyczną. Można je w sobie wyrobić. Nie odkładajmy więc zabawy i śmiechu na później, bo to tak, jakbyśmy na później odkładali życie...

    Oto 13 powodów, dla których uśmiech powinien gościć jak najczęściej na twojej twarzy:


    1. Kiedy się śmiejesz, intensywnie pracują wszystkie mięśnie klatki piersiowej i brzucha. W płuca wciągasz nawet trzy razy więcej powietrza niż normalnie. Dzięki temu intensywniej je dotleniasz.

    2. Przepona porusza się gwałtowniej i szybciej, przez co masuje wątrobę, żołądek oraz jelita (brak zaparć). Ruchy spowodowane śmiechem pobudzają do wytężonej pracy pęcherzyk żółciowy, zmuszając go do opróżniania. Dzięki temu nie tworzą się w nim kamienie. Śmiech to również naturalny masaż dla tętnicy szyjnej. Przepompowuje ona wtedy krew szybciej, bez zatorów.

    3. Krążenie krwi w całym organizmie odbywa się w szybszym tempie. Lepiej dotleniona, dostarcza wszystkim tkankom niezbędnych składników odżywczych.

    4. System hormonalny produkuje więcej endorfin, czyli hormonu szczęścia. Zwiększają one odporność organizmu i zmniejszają wrażliwość na ból, między innymi głowy.

    5. Śmiech odmładza. Skóra staje się jaśniejsza i ma ładniejszą barwę. Uśmiech porusza wszystkie mięśnie twarzy, napina je i rozluźnia, przez co stają się bardziej sprężyste i mocniejsze. Po prostu wolniej się starzejemy.

    6. Gromkie ha, ha, ha rozluźnia ciało i mięśnie, obniża poziom hormonów powstających w wyniku stresów: adrenaliny i kortyzolu. Znikają problemy z kręgosłupem, usztywnienie szyi, a nawet napięcie mięśni dna miednicy.

    7. Śmiech przyspiesza trawienie i pobudza przemianę materii, a więc odchudza! Spontaniczny wybuch radości to jak 3 minuty aerobiku. Natomiast 10 serdecznych uśmiechów równa się 10 minutom intensywnego wiosłowania.

    8. Ma wpływ na pracę naszego mózgu. U osób radosnych aktywność obu półkul mózgowych jest lepiej skoordynowana. Trafne decyzje podejmuje się wtedy niemal odruchowo, bo mózg lepiej zapamiętuje i wysyła trafne skojarzenia. W dodatku spada także niebezpieczeństwo depresji.

    9. Śmiech sprawia, że zaczyna się wydzielać immunoglobulina. Lepiej pracuje wtedy układ odpornościowy i rzadziej chorujemy.

    10. Dzięki śmiechowi łatwiej i skuteczniej oczyszczamy organizm ze szkodliwych substancji, bo lepsze jest krążenie krwi.

    11. Osoby, które często się śmieją, mają rzadziej problemy z mięśniem serca, bo sprawniej przepompowuje on krew.


    12. Łzy w trakcie spontanicznego śmiechu "myją" oczy, nawilżają je i nadają im piękny blask.

    13. Znikają wszelkie frustracje, poprawia się życie seksualne. Ludzie tryskający humorem mają powodzenie u płci przeciwnej oraz przypisuje się im w pracy kompetencję oraz świadomość własnej wartości - orzekli psycholodzy.

    poniedziałek, 19 października 2015

    Nie choruj na urlopie!

    Bakterie i wirusy najchętniej atakują system immunologiczny, gdy jesteś przemęczona i zestresowana. Zmniejszysz ryzyko choroby, gdy na wakacje wyjedziesz... wypoczęta.
    Przed podróżą zrelaksuj się przynajmniej jeden dzień, nie pakuj bagaży w ostatniej chwili. Zanim wsiądziesz do samochodu, przede wszystkim wyśpij się porządnie. Po przyjeździe na miejsce odsapnij i odpocznij. Z uroków słońca, górskich wycieczek czy kąpieli zacznij korzystaj następnego dnia. Niech twój organizm choć trochę się zaaklimatyzuje. Jeśli do tego zachowasz środki ostrożności, twój urlop na pewno wypadnie na szóstkę z plusem.

    Czego boi się żołądek

    Źle przechowywanej żywności, brudnej wody, niemytych warzyw, owoców i surowych jaj. Różnym zakażeniom pokarmowym sprzyja także brak higieny oraz jedzenie potraw w przypadkowych miejscach. Najczęściej występujące objawy to ból brzucha, wymioty czy biegunka, ustępujące po kilku dniach. Przy zatruciu gronkowcem i salmonellą mogą wystąpić mdłości, gwałtowne wymioty, biegunka oraz bóle brzucha i lekko podwyższona temperatura, dreszcze. Moja rada: Pij dużo wody lub słabej herbaty, aby nie doszło do odwodnienia organizmu, stosuj ścisłą dietę. W aptece możesz kupić bez recepty roztwór soli nawadniającej lub zrobić go sama: 12 łyżeczek soli kuchennej i 8 łyżeczek cukru wymieszać w litrze wody. Chory powinien przebywać w cichym pomieszczeniu. Przy ostrej biegunce i wymiotach wezwij lekarza.

    Alergia, tzw. krzyżowa

    Jesteś uczulona na pyłki brzozy, leszczyny albo trawy. Do tego jesz dużo jabłek, czereśni i gruszek oraz marchewki, selera, pietruszki, czyli owoców i warzyw, które mają silne alergeny. Gdy te dwa alergeny - owoców i drzew - spotkają się, może dojść do alergii krzyżowej jamy ustnej. Jej charakterystyczne objawy to: nagły świąd, obrzęk warg i policzków oraz podniebienia. Moja rada: Większość alergenów ginie pod wpływem wysokiej temperatury, dlatego trzeba jeść warzywa i owoce po ugotowaniu.

    Oczy pod specjalnym nadzorem

    Za zapalenie spojówek często odpowiedzialny jest kurz albo zbyt duża dawka promieni UV. Powieki stają się zaczerwienione, oczy źle reagują na światło. Koniecznie noś okulary przeciwsłoneczne z filtrem UV i kapelusz z dużym rondem. Moja rada: Ulgę przyniesie przemywanie oczu ciepłą esencją herbacianą lub okład z naparu świetlika. Możesz ten leczniczy roztwór zrobić sama: rozpuść 10 kropli nalewki ze świetlika w filiżance ciepłej wody i dodaj szczyptę soli. Odstaw roztwór, by ostygł. Wypłucz oczy, używając zakraplacza. Powtarzaj zabieg 5-krotnie, co 20 minut. Możesz także do oczu wkraplać sztuczne łzy, dostępne w aptekach bez recepty.

    Gorąco, a gardło boli

    Picie zimnych napojów i jedzenie lodów sprzyja przeziębieniom. Występują one także na skutek nadmiernego wysuszenie błony śluzowej gardła i krtani, czego przyczyną jest suche i gorące powietrze. Pojawia się chrypka, mamy problemy z przełykaniem.
    Moja rada: Płucz 5 razy dziennie gardło wodą z solą lub sodą oczyszczoną (łyżka na szklankę wody). Podczas zakażenia wirusowego czy bakteryjnego ulgę przyniesie ssanie pastylek, np. Neoanginu, dostępnych w aptece bez recepty.

    Opryszczka - wirus, który lubi lato

    Najczęściej pojawia się na ustach, rzadziej w okolicach nosa lub na skórze twarzy. Uaktywnia się, gdy zmieniasz klimat, a także dużo przebywasz na słońcu. Najczęstsze objawy to swędzenie i pieczenie, a niekiedy ból. Chorego miejsca nie dotykaj, bo zwiększasz ryzyko zakażenia bakteryjnego.

    Moja rada: Jeśli zabrakło ci maści, np. Zoviraksu albo Acycloviru (dostępne tylko na receptę), lub w pobliżu nie ma apteki, możesz przetrzeć chore miejsce spirytusem, który wysuszy opryszczkę. Warto przyłożyć rozkruszoną aspirynę na opryszczkę. Jedz czosnek, bo ma właściwości antywirusowe.

    Zimna woda szkodzi pęcherzowi

    Wystarczy, że wejdziesz rozgrzana do chłodniejszej wody, a możesz mieć problemy z oddawaniem moczu. To objawy zakażenia pęcherza moczowego. Chorobie towarzyszy ostry ból w okolicy cewki moczowej i parcie na pęcherz. Moja rada: Pij sok z żurawin. Ich owoce wspomagają leczenie dróg moczowych, zawierają bowiem substancje, które blokują dostęp groźnych bakterii. Stosuj środki bakteriobójcze i moczopędne, np. Urosan, oraz pij dużo wody mineralnej. Po kąpieli zmieniaj kostium na suchy.


    poniedziałek, 27 lipca 2015

    Fit i uśmiech?

    Czasami każdy zastanawia się, jak być i w formie, i najedzoną - albo jak być zadowoloną i wypoczętą, a równocześnie nie marnować czasu na głupoty. Z pomocą przychodzi lifestyle.

    Zdrowa moda

    Od jakiegoś czasu wszędzie nic, tylko "lifestyle", "lifestylowy" i "lifeastylerzy". Zaczęłam szukać, co to za zjawisko - okazuje się, że to bardzo pozytywna moda. Trudno powiedzieć, co jest jej osią, ale na pewno zdrowy tryb życia zajmuje centralne miejsce w hierarchii lifestylerów. Starają się oni przede wszystkim zdrowo odżywiać, więc na stronach lifestyle'owych można znaleźć mnóstwo ciekawych przepisów.

    Trzeba w tym miejscu przyznać, że "niskokalorycznie" nie musi iść w parze ze "zdrowo", ale mam nadzieję, że to już dobrze wiecie. Lifestylerki, wśród których są też liczne celebrytki, promują zdrowe diety, owoce i warzywa, ryby zamiast fast foodów i gotowych produktów. Często stronki takie tworzą osoby zajmujące się odżywianiem zawodowo, np. jako dietetycy albo technolodzy żywności.

    Dobre nawyki

    Ruch lifestylowy to właśnie - ruch. Dużo tam sportu, fitnessu i tym podobnych rzeczy, więc jest dobrą alternatywą dla siedzenia przed ekranem i oglądania kolejnego odcinka serialu. Oczywiście nikt nie neguje przyjemność i hobby - bo to kolejne ważne składniki lifestyle'u - mieć pasję i ją realizować. Wiadomo, że człowiek, który się rozwija, jest bardziej optymistycznie nastawiony do życia. Z tym idzie w parze i lepsze samopoczucie, i odporność na stres, a więc i poprawa zdrowia.

    Lifestyle to także moda i uroda, więc w szczególny sposób odbiorcami tych treści są młode dziewczyny i kobiety, które szukają często naturalnych, domowych metod poprawienia urody albo po prostu różnych zdrowotnych wskazówek czy kulturalnych inspiracji. Na blogach można znaleźć i przepisy, i recenzje książek albo filmów, i relacje z podróży.

    Sama często zaglądam na http://www.lifestylerki.pl, bo artykuły są treściwe i ciekawe. Lifestyle to ciekawy sposób na życie - dowodem blog Kasi Tusk, który zresztą jest niezwykle popularny wśród młodych dziewcząt - i nie tylko.

    sobota, 18 lipca 2015

    Pilates - jeśli chcesz być fit

    Nie każdy lubi biegać - i dobrze, że jesteśmy różni. Ale ruszać się warto, a nawet trzeba, zwłaszcza jeśli prowadzimy siedzący tryb życia.

    Sama nazwa "pilates" pochodzi od nazwiska niemieckiego autora systemu ćwiczeń, Józefa Huberta Pilatesa, który na początku XX wieku opracował metodę rozciągania i wzmacniania mięśni. Pilates łączy w sobie elementy jogi, baletu oraz ćwiczeń izometrycznych. Według samego autora metody, ćwiczenia to powinny wzmacniać mięśnie - bez nadmiernej rozbudowy - i odciążać kręgosłup. 

    Wykonywane prawidłowo przyczyniają się do poprawy postawy, uelastycznienia ciała i ogólnej poprawy zdrowia. Ponieważ wykonywane są w dość spokojnym tempie, dostosowany, do możliwości ćwiczącego, działają również odstresowująco i relaksująco. Z metody tej korzystają osteopaci, chirurdzy, kręgarze i fizjoterapeuci, z powodzeniem lecząc nią swoich pacjentów.

    Gimnastyka powinna odbywać się spokojnie, po lekkiej rozgrzewce. Zestawy ćwiczeń nie są wyczerpujące, każdy stopniowo dostosowuje swoje tempo do zaleceń instruktora, tak żeby pozwolić ciału pracować we własnym tempie. 

    Ja ćwiczyłam z youtubem, znalazłam sobie ćwiczenia "dla początkujących" i nauczyłam się ich. Jedna sesja - bez rozgrzewki - trwa około 20 minut, dlatego lubię robić ją wieczorem, na spokojnie, kiedy po całym dniu odczuwam bolesne napięcie w kręgosłupie. Pod koniec zazwyczaj jestem lekko zmęczona, a równocześnie odprężona. To rozmaite ćwiczenia polegające na powolnym podnoszeniu nóg, skłonach, wzmacniające mięśnie grzbietu, brzucha i kończyn.

    środa, 15 lipca 2015

    Być jak Roszpunka

    Ile z nas, dziewczyn, marzy o długich, gęstych lokach? Często nie mamy do nich cierpliwości, ale wiele byśmy dały, żeby mieć zdrowe, lśniące, gęste włosy - bez doczepiania i bez kosztownych zabiegów...

    Dlatego dziś napiszę wam o wpływie diety na zdrowy wygląd włosów :) W końcu "jesteś tym, co jesz" - co dotyczy również czupryny. Zanim z desperacji sięgniecie po jakieś drogie zabiegi czy kuracji, warto spróbować samej podleczyć swoje włosy. Ale - od razu trzeba uczciwie przyznać, że na efekty trzeba trochę poczekać.
    Przede wszystkim musimy wiedzieć, że nie ma co wierzyć w cuda i bajki - włosy żyją od 5 do 8 lat i osiągają maksymalną długość 60-80 cm. Rzadko zdarzają się dłuższe włosy - choć widujemy czasami długie do kolan, a takiego widoku długo się nie zapomina ;) W ciągu miesiąca różne włosy rosną różnie - 5 cm to kolejny mit, ale 1-3cm to już faktyczny przyrost. Poprawienie tego wyniku, np. z przyrostu rzędu jednego centymetra do dwóch czy dwóch i pół, to naprawdę wielki sukces!
     
    Na siłę i witalność włosów z całą pewnością wpływa odpowiednie nawodnienie organizmu. Tak samo wszystko to, co jest zdrowe dla całego ciała, pomoże i włosom - a więc magnez, witaminy. Niestety - znakomita dla włosów (i nie tylko) jest wątróbka, której ja akurat nie cierpię. Ale jeśli jesteście w stanie ją choćby przełknąć, warto wprowadzić ją do swojego menu. Poza tym: ryby, nasiona, orzechy oraz świeże owoce i warzywa. Szczególnie dobroczynny wpływ na skórę, włosy i paznokcie mają witaminy A, D, E, które działają jak antyoksydanty, a więc chronią komórki przed starzeniem.
    Wiele kobiet stosuje także napary z pokrzywy i siemienia lnianego lub płucze włosy naparem z pokrzywy, rumianku lub kozieradki. Kozieradka ma wspaniałe właściwości, ale... brzydki zapach, który może zostać na włosach. Lepiej łykać ją w tabletkach ;)

    Wreszcie trzeba przyznać, że kosmetyki, których używamy, mają ogromny wpływ na stan włosów. Jeśli do codziennej pielęgnacji włosów używamy szamponu opartego na ciężkich detergentach (wszelkie "cośtam-Sulfate"!), będą się one szybciej przetłuszczać. Dobry środek jest potrzebny, ale raz na jakiś czas, by pozbyć się mocniejszych zanieczyszczeń czy sustbancji, które nie poddadzą się lżejszym środkom.

    środa, 25 lutego 2015

    Zobaczcie co zastosować na suche, podniszczone włosy

    Szanowne czytelniczki i czytelnicy - a przede wszystkim czytelniczki  - czy zauważyłyście ostatnio jakieś zmiany w wyglądzie waszych włosów?

    Czy wydają się wam być bardziej suche, zniszczone, wasze końcówki rozdwajają się? Zimowa pogoda raczej negatywnie wpływa na ich kondycję fizyczną, dobrze jest zatem zadbać o to, aby przywrócić im to czego potrzebują:

    • zdrowy wygląd
    • naturalny błysk
    • puszystość
    • kolor, który jest doskonałym uzupełnieniem waszej cery
    • zapach, sprawiający, że wasz facet będzie mógł za wami po prostu szaleć

    Jak to zrobić? Czy są jakieś naturalne specyfiki, które pomogą nam w odbudowie tańszym kosztem? Naturalnie, trzeba tylko jednak wiedzieć gdzie ich szukać, na wasze szczęście zajęłam się tą sprawą i udało mi się co nieco odkryć, coś co sama już stosowałam a z efektów jestem wyjątkowo zadowolona. Zdrowy wygląd włosów zapewni wam nawilżacz do włosów - jest to maszyna, która wyglądem przypomina nakładaną suszarkę do włosów, działa podobnie tylko zamiast suszyć odpowiednio nawilża powierzchnią naszej głowy, dzięki czemu otwierają się pory. Szkodliwe toksyny, które uniemożliwiają wzrost zdrowych włosów znikają, zaś wszelkie preparaty łatwiej wnikają w skórę. Włosy szybciej zostają odbudowane, a my możemy cieszyć się z ich większej puszystości i bardziej naturalnego wyglądu. Pamiętajmy jednak o tym, że nie zrobimy tego wszędzie - nawilżacz możemy znaleźć tylko w niektórych salonach fryzjerskich, warto jednak poszukać miejsca, gdzie będziecie mogły go użyć, gdyż efekty są super :)